Czy to faktycznie dozwolone?

Raz zdarzyło się niepoprawnie zaparkować i już samochód jest na haku holowniczym. Jakie zasady obowiązują przy odholowaniu i jakie koszty są dopuszczalne?

Szybkie parkowanie mimo zakazu, za wycieraczką kartka z numerem naszego telefonu, a już niedługo później samochodu nie ma – odholowany. Czy to zgodne z prawem? Owszem. Numer telefonu nic nie daje. Samochody zaparkowane niezgodnie z przepisami można mimo to natychmiast odholować, jak orzekł Federalny Sąd Administracyjny (sygn. akt 3 B 149.01).

A co w innych przypadkach?


Sklepy też zlecają odholowanie

Policja i Ordnungsamt (urząd porządku publicznego), przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej oraz właściciele prywatnych parkingów mają prawo zlecić odholowanie nieprzepisowo zaparkowanego pojazdu na koszt jego właściciela, o ile znajduje się on w zakazie zatrzymywania się (Halteverbot), na przystanku autobusów lub taksówek, względnie na drodze rowerowej czy chodniku. Także sklepy mogą zlecić odholowanie ze swoich prywatnych parkingów. Bywa, że już ich nadzór zlecają firmom zajmującym się holowaniem (Abschleppdienste). Przekroczywszy limit czasu parkowania musimy liczyć się z kosztami odholowania.


Regionalne koszty odholowania

Koszt odholowania musi być w typowym przedziale regionalnym (ortsübliche Kosten), jak orzekł Trybunał Federalny (BGH, sygn. akt V ZR 229/13). W dużych miastach to zwykle wyższe opłaty niż na prowincji. Przykładowo w Berlinie za odholowanie płaci się od 135 do 200 euro, zależnie od tego, czy zleceniodawcą była policja, Ordnungsamt czy komunikacja miejska (BVG). Mniejszy wydatek czeka nas, jeśli samochód nie został jeszcze załadowany na firmowy transporter albo uda nam się opuścić nieprzepisowe miejsce parkowania przed przyjazdem holownika. „Pusty przebieg” lub niewykonana usługa to w Berlinie koszt rzędu 70–120 euro.

Za wykroczenie odpowiada właściciel (Halter) pojazdu. Informacji o tym, dokąd odholowano nasz samochód, można zwykle zasięgnąć na policji. Odbiór jest przeważnie możliwy dopiero po opłaceniu kosztów. Wiele firm holowniczych wymaga tego, zanim wyda nam nasz samochód.


Reguła trzech dni – ruchomy zakaz parkowania

Samochody parkujące w doraźnie oznakowanej strefie zakazu, np. z powodu przeprowadzki czy wycinania drzew, wolno odholować dopiero po trzech pełnych dobach od ustanowienia zakazu, orzekł Federalny Sąd Administracyjny (Bundesverwaltungsgericht, sygn. akt 3 C 25.16). Przy tym dzień ustanowienia zakazu nie jest liczony. Tym samym sąd unieważnił wyroki, które pozwalały na odholowanie już po 48 godzinach.

W czasie urlopu czy innej dłuższej nieobecności warto poprosić znajomych, by zwracali uwagę na doraźne zakazy parkowania (mobile Parkverbote).



APLA


Aktualne wyroki


Blokowanie tramwaju

Nieprzepisowo zaparkowane auto blokowało tory tramwaju. Zakład komunikacji miejskiej zlecił odholowanie pojazdu, a do tego czasu usunięcia auta dla pasażerów tramwaju zorganizował transport zastępczy – taksówkami. Łączny koszt 973 euro musiał pokryć kierowca źle zaparkowanego samochodu, zdecydował sąd grodzki we Frankfurcie nad Menem (sygn. akt 32 C 3586/16).

Bez kontroli

Prywatny właściciel posesji ma prawo natychmiast zlecić odholowanie źle zapoarkowanego samochodu bez konieczności uprzedniej kontroli, czy taki krok będzie adekwatny, orzekł sąd grodzki w Monachium (sygn. akt 122 C 31597/15).

Płatne z góry

Właściciel pojazdu (Halter) odpowiada za swój pojazd odholowany z parkingu dla klientów sklepu, orzekł Trybunał Federalny (Bundesgerichtshof, sygn. akt V ZR 102/15). Właściciel jest zobowiązany pokryć koszty odholowania nawet w przypadku, gdy nie on sam prowadził swój samochód, gdy ten przekroczył dopuszczalny okres parkowania.

Firma holownicza ma prawo nie udzielić informacji, gdzie znajduje się odholowany pojazd, dopóki właściciel nie opłacił kosztów odholowania, zawyrokował Trybunał Federalny w innym orzeczeniu zasadniczym (Bundesgerichtshof, sygn. akt V ZR 144/08).